reklama

Belka: Stać nas na wiele

Opublikowano:
Autor:

Belka: Stać nas na wiele - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SPORTDzisiaj o godz. 15:00 inauguracja IV ligi. Ruch Ryki podejmie Ładę Biłgoraj. Nowym-starym bramkarzem biało-zielonych został Igor Belka. Zapraszamy na rozmowę.
reklama

ROZMOWA Z Igorem Belką, nowym-starym bramkarzem Ruchu Ryki

Stać nas na wiele

Igor, po kilku latach wracasz do Ruchu Ryki. Dlaczego właśnie ten klub?

- Miałem parę możliwości, ale wizja powrotu do domu i gra dla macierzystego klubu najbardziej mnie przekonała. Po rozmowach z trenerem i zarządem podjąłem decyzję o dołączeniu do drużyny. Uważam, że to idealne miejsce, żeby się odbudować po sezonie, w którym mało grałem. Jednocześnie chciałbym pomóc drużynie w walce o najwyższe cele.

Miałeś opcję, żeby zostać w Lewarcie?

- Ze strony klubu nie było zainteresowania, żebym pozostał, a ja sam czułem, że potrzebuję zmiany. Jestem ambitny, potrzebuję ciągłego rozwoju i przede wszystkim gry. Na pewno bardzo dobrze wspominam czas spędzony w Lubartowie. Wiele się nauczyłem i zdobyłem doświadczenie, m.in. od Damiana Podleśnego, bardzo doświadczonego bramkarza, jak i od innych kolegów z szatni.

reklama

Od twojego odejścia z Ruchu minęło sporo czasu. Dużo się zmieniło?

- Tak, minęło już sześć lat i przez ten czas wiele się zmieniło. Drużyna wygląda zupełnie inaczej. Jest wielu młodych zawodników, ale też kilku chłopaków, z którymi dzieliłem szatnię w czasach juniorskich. Tym bardziej cieszy mnie możliwość ponownej gry z nimi.

Znasz IV ligę i znasz wartość Ruchu. Dacie radę powalczyć?

- Jesteśmy młodą drużyną, ale wiem, że stać nas na wiele. Dla większości zawodników to będzie coś nowego, bo lubelska IV liga jest coraz mocniejsza. Każdy mecz będzie ważny i na pewno nie będzie lekko. Ale wierzę, że jesteśmy w stanie z każdym powalczyć o punkty.

Masz rywali do gry: Bartka Kałaskę i Igora Ozóga. Wygrasz rywalizację o miejsce w bramce?

reklama

- Nowy sezon każdy zaczyna z czystą kartą. Cała nasza trójka ciężko pracuje na treningach i każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony. Ostateczną decyzję i tak podejmie trener.

Jak zaczęła się twoja przygoda z Ruchem?

- Od najmłodszych lat byłem związany z piłką. Mój tata Adam również grał, i to on zaszczepił we mnie miłość do futbolu. To on zaprowadził mnie na pierwszy trening do Ruchu, miałem wtedy sześć lat. Trenowałem u Sebastiana Kozdrója, który dziś jest moim trenerem w drużynie seniorskiej. To taka piękna klamra.

Kto z bliskich będzie pojawiał się na twoich meczach?

- Myślę, że mój tata będzie obecny na większości spotkań. Niezależnie, gdzie grałem, jeśli tylko miał możliwość - zawsze był na trybunach. Teraz, gdy jestem na miejscu, tym bardziej będzie obecny. Spodziewam się też mojej mamy, Doroty, i reszty bliskich, którzy zawsze mnie wspierają.

reklama

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo