ROZMOWA Z Dominikiem Surmaczem, graczem Czarnych Dęblin
Gole rodzicom: Małgorzacie i Andrzejowi
Dominik, gratulacje za dwa gole i kolejne zwycięstwo. Jak ocenisz ten mecz?
- Dziękuję! Myślę, że zagraliśmy bardzo solidnie jako zespół. W końcowych fragmentach coś stało się z naszą drużyną i pojawiły się nerwy, ale w przekroju całego starcia byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym. Cieszę się, że udało się strzelić dwa gole i pomóc drużynie w zdobyciu kolejnych trzech punktów.
To kolejna wygrana z rzędu i prowadzenie w tabeli Klasy A. Macie apetyt na coś więcej?
- Oczywiście. Interesuje nas tylko jedno - awans do Klasy Okręgowej. Mamy bardzo dobrą atmosferę w drużynie i każdy daje z siebie sto procent. Chcemy wykorzystać ten moment i iść za ciosem.
Na co dzień mieszkasz i pracujesz w Łasku, a mimo to regularnie dojeżdżasz prawie 300 km na mecze. Skąd ta determinacja?
- To prawda, nie jest łatwo, ale piłka to moja pasja, a Czarni to mój klub. Zależy mi, żeby być z chłopakami i wspierać drużynę na boisku. Kiedy widzę, że to przynosi efekty, jak dziś, to wiem, że warto.
Komu dedykujesz dzisiejsze trafienia?
- Zdecydowanie moim rodzicom: mamie Małgorzacie i tacie Andrzejowi. Są na każdym meczu, niezależnie od pogody czy odległości. Ich wsparcie bardzo dużo dla mnie znaczy.
Za tydzień kolejny mecz. Co możesz powiedzieć kibicom?
- Liczymy na kolejne punkty! Gramy swoje, jesteśmy w dobrej formie i chcemy utrzymać tę passę. Mam nadzieję, że znów damy naszym kibicom powody do radości.
Dzięki za rozmowę i powodzenia w kolejnych spotkaniach.
- Dziękuję bardzo!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.