ROZMOWA Z Edytą Dąbrowską, wicedyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 3 w Dęblinie
Malediwy marzeniem, ale beztroskie czasy na wsi niezapomnianym wspomnieniem
Pani Edyto, jakie są Pani plany na tegoroczne wakacje?
- Zdecydowanie wybieram polskie morze, a konkretnie Jastrzębią Górę. Kocham nasz Bałtyk. Jest pełen kontrastów, co czyni go fascynującym. Bywa zimny i surowy, ale ma w sobie mnóstwo tajemnic. Czasem, przy odrobinie szczęścia, można wrócić z wakacji z bursztynem w kieszeni.
A które wakacje były dla Pani najbardziej wyjątkowe, niezapomniane?
- Najbardziej zapadły mi w pamięć wakacje z dzieciństwa. W dniu rozdania świadectw miałam już spakowany plecak i jechałam do babci na wieś. To były chwile pełne spokoju, ale i pracy - w polu, w ogrodzie. Jadło się marchewki prosto z grządki, pachnące pomidory z krzaka, piło mleko jeszcze ciepłe, prosto od krowy. To był czas, za którym bardzo tęsknię. Nie tylko ze względu na miejsce, ale przede wszystkim na ludzi, którzy mi wtedy towarzyszyli, a których już niestety nie ma...
A czy jest miejsce, o którym Pani marzy. Takie wakacje idealne?
- Tak, moim wielkim marzeniem są Malediwy - ten klejnot Oceanu Indyjskiego. Spacer po podwodnych ogrodach koralowych to coś, co wyobrażam sobie jako spotkanie z czystą naturą. Malediwy kojarzą mi się z podróżą, która może być nie tylko relaksem, ale też natchnieniem - miejscem, które potrafi zainspirować każdego artystę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.