Do zdarzenia doszło kilka minut po godzinie 5:00. Na miejsce natychmiast skierowano patrol policji oraz służby ratunkowe. Jak wynika ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy, osobowym Fiatem kierował mieszkaniec Lublina, który w trakcie tzw. "nocnej przejażdżki" zjechał z drogi i dachował. Pojazdem podróżowały dwie osoby.
Badanie alkomatem wykazało, że 25-latek miał ponad 1 promil alkoholu w organizmie. Mężczyzna oraz jego pasażerka zostali przewiezieni do szpitala, gdzie na szczęście nie stwierdzono obrażeń zagrażających życiu. Po udzieleniu pomocy kierowca został zatrzymany.
- Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale sytuacja mogła zakończyć się tragicznie. Apelujemy do wszystkich kierowców o odpowiedzialność i przypominamy, że kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu to nie tylko wykroczenie - to potencjalne zagrożenie życia dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego. Hasło „Jadę - nie piję!” nie jest pustym sloganem, lecz przestrogą, która ratuje życie - mówi aspirant Łukasz Filipek z Komendy Powiatowej Policji w Rykach.
W miejscu wypadku przez kilkadziesiąt minut występowały utrudnienia w ruchu - jeden pas w kierunku Kocka był zablokowany, a ruch odbywał się wahadłowo.
25-latek usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż 3 lata oraz obowiązek zapłaty świadczenia w wysokości co najmniej 5 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Policja ponownie apeluje o rozsądek za kierownicą i unikanie jazdy po alkoholu. Tylko trzeźwy kierowca to bezpieczny kierowca.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.