Impreza Onion Disc Dog Cup zagościła w powiecie ryckim po raz kolejny. To już tradycja, że latem zjeżdżają się do gminy Ułęż hodowcy psów z całej Polski. Zaprasza ich lubelski klub "Prospect na dogfrisbee", który jest organizatorem zawodów. A do współpracy włącza się cyklicznie, mieszkająca w Drążgowie, uczestniczka klubu Agnieszka Dudka. Tegoroczna, czwarta edycja, odbyła się w dniach 23-24 sierpnia.
Rywalizacja i zabawa
Forma zawodów nie zmieniła się od lat. Psy i ich opiekunowie startują w kilku konkurencjach sprawnościowych. Najważniejszą jest Super Pro Toss & Fetch, którego wyniki stanowią kwalifikacje do tegorocznych mistrzostw świata w Kanadzie. Zawodnicy mieli za zadanie rzucić dyskiem jak najdalej w oznaczone pole i tym samym zbierali punkty. - Zwycięzcy tej kategorii otrzymali zaproszenie do udziału w międzynarodowych zawodach, co stanowiło dla nich duże wyróżnienie – zaznacza A. Dudka. Inną konkurencją, o charakterze bardziej autorskim, była tzw. frizbaletka, podczas której przewodnicy wraz ze swoimi psami prezentowali zabawę i sztuczki frizbee w rytm muzyki.
Natomiast największe emocje towarzyszyły rywalizacji dystansowej, czyli rzutu dyskiem. Zabawa polega na tym, że opiekun czworonoga wyrzucał dysk, a pies musiał go chwycić, pokonując wcześniej różne przeszkody. Są to zwykle tzw. hopki i tunele. O zajęciu miejsc w rywalizacji decyduje odległość rzutu, czas, w którym pies chwycił dysk i efektowność, z jaką to uczynił.
Każdy występ zespołów był nagradzany brawami i dopingiem. Sobieszyn odwiedzili bowiem nie tylko właściciele psów, ale też i goście.
Jubileusz na horyzoncie
Zwyczajowo, impreza, oprócz charakteru sportowego, ma również znaczenie dla lokalnej społeczności. Regularnie swoje stoisko na zawodach wystawia koło gospodyń wiejskich w Zosinie. Panie przygotowują potrawy i przekąski oraz napoje, by poczęstować nimi drużyny. Tak też było i w tym roku. – Goście mogli skosztować pysznych pierogów, co dodatkowo podkreśliło rodzinny wymiar wydarzenia – zaznacza A. Dudka.
Dało się też podczas zawodów zaobserwować pewną nowość. Po raz pierwszy, zarówno zawodnicy, jak i koło gospodyń, mogli skorzystać z niedawno oddanego do użytku zaplecza sportowego. – Zawodnicy zachwalali sobie bardzo nowy budynek. Tak samo zadowoleni jesteśmy z niego my, organizatorzy. Obiekt jest elegancki i bardzo się przydał. Nie musieliśmy, tak jak w poprzednich latach, iść do internatu Zespołu Szkół w Sobieszynie, by skorzystać np. z toalety. Wszystko mieliśmy pod ręką, także zaplecze kuchenne – przyznaje A. Dudka.
Sukces wydarzenia i zadowolenie z zaplecza sprawiły, że uczestnicy zawodów najprawdopodobniej nie rozstaną się z Sobieszynem. Za rok znowu planują przyjechać do gminy Ułęż. – Będzie to już wtedy nasz piąty turniej, więc szykuje się mały jubileusz – zauważa nasza rozmówczyni.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.