29-latka straciła 7 tysięcy! Uważajcie!

- Apelujemy o ostrożność i przypominamy, aby nie ufać propozycjom szybkiego zarobku wymagającym wcześniejszych wpłat - mówi aspirant Łukasz Filipek, rzecznik prasowy KPP Ryki.

Do Komendy Powiatowej Policji w Rykach zgłosiła się 29-latka, która poinformowała funkcjonariuszy, że padła ofiarą przestępstwa. Zgłaszająca wyjaśniła, że podczas przeglądania filmów na popularnym portalu społecznościowym natknęła się na reklamę pracy w domu polegającej na pakowaniu gumek do opakowań.

Kobieta skontaktowała się z osobą publikującą ogłoszenie. Szybko okazało się, że praca wygląda inaczej niż w reklamie. Zadania polegały na „polubieniu” wskazanych produktów, a w celu uzyskania wynagrodzenia uczestniczka musiała wcześniej wpłacać określone kwoty pieniędzy. Początkowo niewielkie, później coraz większe. Płatności były realizowane za pomocą kodów BLIK.

Na początku system wydawał się działać: po wykonaniu zadań kobieta otrzymywała zwrot wpłaconych środków wraz z obiecanym zyskiem. Kolejne polecenia wymagały jednak coraz większych wpłat: 500 zł, 1 400 zł, aż w końcu 4 800 złotych. Tym razem pieniądze nie zostały zwrócone, a kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa.

Ryccy policjanci prowadzą czynności mające na celu ustalenie sprawców przestępstwa.

Policja apeluje o ostrożność
- Szczególnie prosimy o rozwagę w kontaktach z nieznajomymi w internecie oraz przy podejmowaniu współpracy z firmami, które wymagają wcześniejszych wpłat. Nigdy nie instalujmy nieznanych aplikacji, nie udostępniajmy danych osobowych ani nie dokonujmy przedpłat na rzecz podmiotów, których wiarygodności nie możemy potwierdzić. W razie wątpliwości warto skonsultować się z rodziną lub policją. Szybka reakcja może uchronić przed utratą oszczędności - przestrzega asp. Łukasz Filipek, rzecznik KPP Ryki.