"Hosanna Festiwal" to marka znana dla wszystkich wielbicieli utworów typu gospel. W tym roku zdominował ją, specjalizujący się w tego rodzaju muzyce, działający przy Stowarzyszeniu na Rzecz Dzieci i Młodzieży w Rykach zespół "Niebieskie Owieczki". Grupa licząca 50 osób w wieku od kilku do kilkunastu lat, od ponad dwóch dekad uświetnia msze św. i lokalne wydarzenia artystyczne. Niejednokrotnie staje też na podium w konkursach muzycznych. Niespełna cztery miesiące temu zdobyła nagrodę w powiatowym przeglądzie piosenki religijnej w Rykach. Ale prawdziwy szczyt formy zaprezentowała 30 sierpnia w Siedlcach.
Zespół zdeklasował rywali
W tegorocznej edycji "Hosanna Festiwalu" schola z Ryk zaśpiewała dwa utwory gospel: "Jozafat" i "Panie, Twa dobroć". Młodych artystów przygotował muzyk i akompaniator Tomasz Antolak i dyrygentka Weronika Falenta-Brodowska. Jak przyznaje pani Weronika, sukces w stolicy diecezji był okupiony długą i męczącą pracą.
– Przygotowania zaczęliśmy już pod koniec roku szkolnego. A żeby zakwalifikować się do finałowego koncertu, musieliśmy wcześniej nagrać nasz występ i przesłać organizatorom. Dopiero w drugiej połowie sierpnia przyszły wyniki i mogliśmy bardziej intensywnie ćwiczyć formę przed występem – mówi W. Falenta-Brodowska.
Spotkania przed wyjazdem odbywały się dwa razy w tygodniu. A dzień przed finałem część zespołu, prywatnie, na cztery samochody, udała się do Siedlec, by na miejscu zrobić ostatnią próbę wokalną oraz próbę nagłośnienia. Takie poświęcenie się przydało, bo występ "Owieczek" wyszedł naprawdę okazale. A dowodem tego był werdykt komisji oceniającej. Profesjonalne jury uznało, że rycki zespół wprost zdeklasował rywali.
– Komisja skorzystała ze swych uprawnień i nie przyznała w konkursie drugiego i trzeciego miejsca. Za to pierwsze dostaliśmy tylko my i z tym wiązała się wyższa nagroda pieniężna – zaznacza dyrygentka scholi.
Ale to nie koniec dobrych wiadomości. Specjalną nagrodę na festiwalu odebrał akompaniator Tomasz Antolak.
– Pan Tomasz jest duszą naszego zespołu. Ta nagroda należała się mu za to, jak przygotował utwory i muzykę i jak dopasował ją do chóru – zauważa W. Falenta-Brodowska.
Chcą inwestować w młodzież
Do Ryk młodzi artyści wrócili w znakomitych nastrojach. Dumni ze swych podopiecznych są też ich opiekunowie.
– "Niebieskie Owieczki" pokazały wielką klasę, tym bardziej że festiwal miał charakter ogólnopolski. Obserwowałam ich występ podczas prób i w czasie koncertu głównego. Czułam, że jest bardzo dobrze, ale sukces, jaki osiągnęli, jest nieprawdopodobny. Jako zespół tylko my otrzymaliśmy pierwszą nagrodę. Dwa inne, odznaczające się – dostały już tylko wyróżnienia. To pokazuje, jak wielką pracę wykonały nasze dzieci i młodzież. Ale to także zasługa ich instruktorów, którzy są bardzo dobrzy. Weronika Falenta-Brodowska i Tomasz Antolak przygotowali zespół znakomicie. A pan Tomasz został dodatkowo wyróżniony jako jeden z akompaniatorów – przyznaje Jolanta Lipionoga, prezes stowarzyszenia. Gratulacje "Owieczkom" składali również biskup pomocniczy diecezji siedleckiej Grzegorz Suchodolski i proboszcz parafii Ryki ks. kan. Stanisław Chodźko. Także komisja oceniająca nie szczędziła miłych słów pod adresem młodzieży.
Przed "Niebieskimi Owieczkami" czeka kolejny sezon. Już 27 września wystąpią na pikniku w parku miejskim w Rykach. Tymczasem teraz zarząd stowarzyszenia czeka decyzja, na co wydać zdobyte w Siedlcach 2100 zł. Z przeznaczeniem wygranej problemu nie będzie, bo potrzeb schola ma sporo.
– Na pewno całą sumę zainwestujemy w rozwój naszych dzieci i młodzieży. Potrzebujemy nowych śpiewników, przydałyby się też nowe mikrofony, system odsłuchowy i sprzęt nagłaśniający – precyzuje Marcin Błachnio, wiceprezes stowarzyszenia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.