Pierwszym z nich jest pomnik dziadków i ciotek Leona Wyczółkowskiego. Nagrobek przeszedł już dwie wcześniejsze próby renowacji, a jego stan przed pierwszym odnowieniem był tragiczny - płyty nagrobne były pokruszone, wrośnięte w ziemię, a wnętrze grobowca pozostawało otwarte. Proces konserwacji był czasochłonny i wymagał żmudnej pracy. Ostatecznie, posklejany pomnik oraz zamurowany grobowiec przyniosły zadowalający efekt, który miał trwać przez kilkanaście lat.
- W związku z tym, że w grobowcu znajdowały się trumny, a w archiwum parafialnym zachowały się akty zgonu rodziny oraz zapisy wspomnień samego Wyczółkowskiego, postanowiliśmy odtworzyć płyty z inskrypcjami dotyczącymi poszczególnych zmarłych członków rodziny Falińskich - informują członkowie Towarzystwa.
Ostatnim etapem prac było odkrycie i zabezpieczenie grobowca wykonanego z czerwonej cegły oraz otoczenie go słupkami z ogrodzeniem, aby chronić go przed zadeptaniem. Efekt końcowy jest imponujący.
W ubiegłym roku Towarzystwo Przyjaciół Ryk zrekonstruowało żeliwny nagrobek rodziny Lasockich na cmentarzu przy ul. Młynarskiej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.