Majster Team. 341 razy na podium! Jak ważne są starty?

Opublikowano:
Autor:

Majster Team. 341 razy na podium! Jak ważne są starty? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SPORTKolejny rok funkcjonowania Majster Teamu. Kolejne kroki ku wielkiemu rozwojowi. Kolejne dowody na to, że pasja, konsekwencja i wiara w obrany kierunek potrafią prowadzić na sam szczyt.
reklama

- Minione miesiące były dla Majster Teamu czasem intensywnej pracy, nieustannego ruchu i ogromnych sportowych emocji. To był rok przełomów, przekraczania granic i potwierdzania, że droga, którą obraliśmy, nie tylko ma sens, ale prowadzi do rezultatów, o jakich jeszcze niedawno można było jedynie marzyć - mówi Adam Majsterek, szkoleniowiec klubu.

Sukces nie bierze się z przypadku

Rozwój nie dzieje się przypadkiem. Jest sumą setek treningów, tysięcy przejechanych kilometrów, dziesiątek zawodów i niezliczonych chwil poświęconych doskonaleniu detali.

– Wielu naszych zawodników, biorąc w mijającym roku udział w licznych zawodach, obroniło tytuły mistrzów Polski, wielu stało się ich posiadaczami po raz pierwszy. Ktoś mógłby zapytać: "jacy to mistrzowie Polski, skoro federacji jest tak wiele, a każda z nich wyłania własnych zwycięzców?" – zauważa.

reklama

Prawdziwa wartość tytułu

I na pierwszy rzut oka byłaby to uwaga słuszna. – Gdyby jednak nie fakt, że zawodnicy Majster Team startują praktycznie wszędzie tam, gdzie tylko umożliwiono im udział. W różnych federacjach, na turniejach o różnej randze – i wszędzie osiągają porównywalnie znakomite wyniki. To właśnie w tej konsekwencji i powtarzalności tkwi prawdziwa wartość tytułu – przyznaje Majsterek.

Jeszcze nie tak dawno, aby zostać mistrzem, wystarczyło pojechać na jedne zawody rangi mistrzowskiej, wygrać rywalizację i wrócić z medalem. Dziś, aby tytuł rzeczywiście "ważył", potrzeba znacznie więcej: odwagi do rywalizacji w różnych organizacjach, gotowości do częstych wyjazdów i umiejętności utrzymania wysokiego poziomu przez cały sezon.

reklama

– I właśnie takie tytuły, wypracowane w pocie czoła, w zderzeniu z najlepszymi, noszą na swoich barkach zawodnicy Majster Team. Za tymi sukcesami stoją wyrzeczenia: zawodników, trenera, a także rodziców, którzy nieustannie wspierają swoje dzieci. To dziesiątki weekendów spędzonych poza domem, setki godzin w trasie i zmęczenie, które trzeba przezwyciężyć, by wyjść na matę w pełni skoncentrowanym – wspomina szkoleniowiec.

Liczby, które mówią same za siebie

Tylko w 2025 roku zawodnicy Majster Team pokonali ponad 6600 kilometrów. Ten wysiłek jednak się opłacił. Rok 2024 przyniósł 208 miejsc na podium – wynik, który wydawał się granicą nie do przekroczenia.

Tymczasem sezon 2025 przerósł najśmielsze oczekiwania.

reklama

– Aż 341 razy nasi zawodnicy stawali na podium zawodów różnej rangi: od turniejów mikołajkowych, przez Grand Prix Polski i mistrzostwa Polski, aż po Puchar Europy. Do tego tytuł najlepszego zawodnika turnieju oraz miejsca na podium w klasyfikacjach drużynowych. To liczby, które mówią same za siebie, ale za każdą z nich stoi konkretna historia, wysiłek i emocje – dodaje Majsterek.

Zawody to nie tylko sport

Wyjazdy na zawody to jednak nie tylko sportowa rywalizacja. To także czas budowania relacji, poznawania nowych miejsc i ludzi. Dni spędzone na sali przeplatają się ze zwiedzaniem miast, rozmowami i spotkaniami z zawodnikami innych klubów, często dobrze znanymi z wcześniejszych turniejów.

– Nasi zawodnicy jeszcze przed dojazdem na zawody wiedzą, kogo spotkają, z kim powspominają poprzednie pojedynki i sportowe emocje. To buduje wspólnotę, która wykracza daleko poza jedną matę. Z perspektywy trenera każdy wyjazd to również okazja do bezpośrednich spotkań z trenerami z całej Polski. Choć kontakt telefoniczny jest niemal codziennością, to właśnie rozmowy na żywo rodzą nowe pomysły, inicjatywy i inspiracje, które później przekładają się na rozwój całego środowiska – mówi.

reklama

Psychologia zwycięstw i porażek

Jakie pozytywy wynikają z tego, że dzieci tak często biorą udział w zawodach?

– Niezwykle istotny jest aspekt psychologiczny. Rywalizacja jest naturalnym elementem dzieciństwa. Dzieci lubią konfrontacje, wyzwania i smak zwycięstwa. Zyskują dzięki temu pewność siebie oraz wiarę we własną sprawczość i możliwości.

A co z tymi, którzy przegrywają?

– Przegrana nigdy nie jest przyjemna, często wiąże się z łzami i rozczarowaniem. W Majster Team ogromną wagę przykładamy do tego, by dziecko rozumiało, że porażka nie definiuje go jako zawodnika ani jako człowieka. Każda przegrana jest lekcją, punktem wyjścia do analizy i dalszej pracy. Uczymy pokory, wyciągania wniosków i szacunku do rywala – podkreśla Majsterek.

Szansa dla każdego

Zawodnikiem rywalizującym na zawodach może zostać każde dziecko trenujące w Majster Team. Obecnie w klubie trenuje 13 zawodników, którzy przyszli z innych klubów, często bez jakiegokolwiek doświadczenia startowego. To właśnie tutaj stawiali swoje pierwsze kroki na ogólnopolskich matach, konfrontując się z najlepszymi w kraju.

Po kilku miesiącach systematycznej pracy zaczęli zdobywać najwyższe trofea i tytuły. Początkowa nieufność wobec słów trenera ustąpiła miejsca pewności siebie i rosnącej motywacji.

– Dziś są przykładem tego, jak ogromny potencjał drzemie w młodych ludziach, którym da się szansę i odpowiednie wsparcie. Należy jednak zaznaczyć, że Majster Team to miejsce otwarte także dla tych, którzy nie czują potrzeby rywalizacji – dodaje.

Wielu zawodników trenuje dla zdrowia, przyjemności i atmosfery, odnajdując się w gronie przyjaciół i czerpiąc radość z samego ruchu.

Ludzie, bez których to nie byłoby możliwe

– Na koniec nie sposób nie wspomnieć o tych, dzięki którym ta droga w ogóle była możliwa. Szczególne podziękowania należą się mistrzowi Sławomirowi Gruszczyńskiemu (VIII dan), który zabrał mnie na pierwsze zawody jako zawodnika, oraz Krzysztofowi Pawlikowi (IV dan) – Trenerowi Trenerów i egzaminatorowi egzaminatorów, dzięki któremu mogłem rozpocząć swoją sędziowską przygodę od razu na arenie międzynarodowej podczas Presov Open. Podziękowania należą się również Arthurowi "Suchemu" Osuchowskiemu (VI dan), który jest takim cichym, dobrym duszkiem w Majster Team – wymienia Majsterek.

Wspólny cel, wspólna droga

Patrząc na miniony rok, jedno jest pewne: Majster Team to nie tylko klub. To społeczność, która rozwija się razem, uczy się razem wygrywać i przegrywać oraz z każdym kolejnym sezonem udowadnia, że prawdziwa siła tkwi w konsekwencji, pasji i wspólnym celu.

– Na koniec chciałbym wszystkim, którzy przeczytają ten artykuł, życzyć wesołych Świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku – podsumowuje Adam Majsterek.

 

 

Najlepsza decyzja, jaką mogliśmy podjąć

Beata, mama Natalii – zawodniczki Majster Team

Na pewnym etapie swojej sportowej drogi nasza córka trenowała taekwon-do w klubie, który z czasem przestał odpowiadać jej potrzebom. Coraz częściej towarzyszyło jej poczucie nudy, brak wyzwań i gasnąca pasja. Treningi nie dawały satysfakcji, nie pozwalały się rozwijać ani sprawdzać swoich umiejętności w rywalizacji z innymi zawodnikami. Coraz śmielej pojawiały się myśli o rezygnacji.

I wtedy wydarzyło się coś, co do dziś wspominamy z uśmiechem i przeświadczeniem graniczącym z pewnością, że musiał w tym maczać palce sam los... a może nawet palec Boży.

Pewnego niedzielnego południa, wychodząc z kościoła, na naszej drodze stanął trener Adam Majsterek. Impuls? Przypadek? A może znak. Postanowiliśmy podejść i zapytać, czy zechciałby przyjąć naszą córkę do swojego klubu. Odpowiedź była twierdząca — i tak rozpoczął się zupełnie nowy rozdział w jej życiu.

Od pierwszych treningów było jasne, że to właściwe miejsce. Nasza córka wręcz zakochała się w taekwon-do. Dziś nie ma w jej życiu żadnej innej aktywności, która dawałaby jej tyle radości, entuzjazmu i spełnienia. Treningi stały się dla niej przestrzenią do wyrażania siebie — swojej energii, osobowości i cech, które stanowią fundament jej "ja".

Zaczęły się wyjazdy na zawody, konfrontowanie umiejętności z zawodnikami z całej Polski, a także z zagranicy. Oprócz konkurencji technicznych, takich jak układy formalne czy techniki specjalne, nasza córka — poprowadzona od podstaw przez trenera Adama — zaczęła również startować w walkach. I właśnie tam wydarzyło się coś niezwykłego.

Nieśmiała, skromna Natalka raz po raz stawała na najwyższych stopniach podium, pokonując po drodze kilka zawodniczek w drodze po medal. Ten scenariusz zaczął się powtarzać niemal na każdych zawodach, niezależnie od federacji. Można śmiało powiedzieć, że stała się wielokrotną mistrzynią Polski.

Sukcesy te sprawiły, że uwierzyła w siebie, nabrała pewności i stała się świadomą, zdeterminowaną do osiągania celów młodą osobą. Jak sama często podkreśla, klub stał się dla niej drugą rodziną — miejscem przyjaźni, wsparcia i poczucia, że wreszcie znalazła się tam, gdzie powinna, wśród właściwych ludzi.

Trener Adam Majsterek z ogromną dbałością i zaangażowaniem przygotowuje swoich zawodników do wyzwań, jakie niesie sportowa rywalizacja. Byliśmy świadkami łez, radości i całego spektrum emocji, które towarzyszą sukcesom okupionym ciężką pracą i wyrzeczeniami.

Jesteśmy niewyobrażalnie szczęśliwi, że nasza córka trafiła do drużyny Majster Team. Pod skrzydłami trenera Adama Majsterka stała się wreszcie prawdziwą fighterką — nie tylko na macie, ale i w życiu. To była najlepsza decyzja, jaką mogliśmy podjąć.

Majster Team jak druga rodzina

Monika, mama Krzysztofa – zawodnika Majster Team

Zmiana klubu taekwon-do była jedną z najlepszych decyzji, jakie mogliśmy podjąć. W poprzednim klubie dziecko było znudzone, brakowało mu motywacji do dalszych treningów, a dodatkowo nie organizowano żadnych wyjazdów na zawody.

Obecnie syn trenuje w klubie Majster Team pod okiem trenera Adama Majsterka, a postępy, jakie poczynił, są wręcz nieprawdopodobne. Efekty widać nie tylko w umiejętnościach technicznych, które osiągnęły niezwykle wysoki poziom, co potwierdzają liczne sukcesy odnoszone regularnie na zawodach organizowanych przez różne federacje TKD w Polsce i za granicą.

Najważniejsza zmiana zaszła jednak na poziomie mentalnym. Dziecko stało się osobą odważną, pewną siebie, świadomą swojej wartości, zdeterminowaną i gotową na wszelkie wyzwania. Z ogromną chęcią uczestniczy w treningach, podczas gdy wcześniej wielokrotnie odmawiało udziału.

Dodatkowo zyskało grono przyjaciół, z którymi wzajemnie się wspierają i utrzymują kontakty nie tylko podczas treningów, zawodów i wyjazdów, ale również w życiu prywatnym. Połączyła ich wspólna pasja oraz niezwykła energia, która sprawia, że Majster Team funkcjonuje jak jedna wielka rodzina.

To niesamowite, jaką więź trener Adam Majsterek potrafi stworzyć ze swoimi zawodnikami. Jego słowa są dla dzieci autorytetem — ufają mu bezgranicznie. Oprócz dyscypliny panującej na treningach często słychać śmiech i czuć fantastyczną, pozytywną energię.

Dzieci po prostu kochają swojego trenera, czują się przy nim bezpiecznie i komfortowo. Jest dla nich nie tylko trenerem, ale także opiekunem i przyjacielem.

Jedna decyzja, która zmieniła wszystko

Agnieszka, mama Alicji – zawodniczki Majster Team

Dorastając w niewielkiej miejscowości, która nie oferowała perspektyw rozwoju ani przestrzeni do odkrywania i pielęgnowania talentów, moja córka stanęła przed wyborem: pozostać w bezpiecznym schemacie codzienności albo spróbować czegoś zupełnie nowego.

Z odwagą, choć jeszcze niepewnie, zdecydowała się przekroczyć próg klubu Majster Team i rozpocząć treningi taekwon-do.

Początki były bardzo ostrożne. Nieśmiałość, pytania bez odpowiedzi, brak pewności, czy właśnie ta dyscyplina jest dla niej. Jednak niezwykle szybko okazało się, że charyzma, wewnętrzna siła i wyrazista osobowość Alicji doskonale współgrają z filozofią taekwon-do.

W tej sztuce walki odnalazła coś więcej niż sport. Odkryła prawdziwą pasję, której oddała się całym sercem.

Zaangażowanie, systematyczność i ciężka praca sprawiły, że nadszedł moment, w którym trener Adam Majsterek uznał, iż jest gotowa zmierzyć się z wyzwaniami ogólnopolskiej rywalizacji. Obie byłyśmy przepełnione ekscytacją i trudno opisać radość oraz zaskoczenie, gdy już od pierwszych chwil na macie Alicja zaczęła odnosić zwycięstwa, rywalizując z doświadczonymi zawodniczkami z innych klubów.

Z tamtych zawodów wróciła z najwyższymi trofeami, a to był dopiero początek. Od tego momentu zaczęliśmy podróżować niemal po całej Polsce, uczestnicząc w zawodach organizowanych przez różne federacje. Każdy start był kolejną okazją do konfrontowania jej umiejętności z coraz szerszym gronem rywalek.

Dziś nie jestem w stanie zliczyć medali i pucharów, które zdobyła dzięki swojej determinacji i konsekwencji — zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. Wielokrotnie sięgała po tytuły mistrzowskie, była nagradzana, doceniana i stawiana za wzór sportowej postawy.

Liczne wyjazdy stały się także wyjątkową okazją do poznawania piękna naszego kraju oraz krajów ościennych. Jednak to, co najcenniejsze, wydarzyło się pomiędzy treningami i zawodami. Alicja nawiązała wspaniałe relacje z innymi adeptami klubu Majster Team.

Powstała między nimi silna więź — oparta na zaufaniu, wzajemnym wsparciu i zrozumieniu. Są razem w chwilach sportowych triumfów i porażek, ale również w codziennym życiu.

I właśnie to stanowi największą wartość tej drogi. Nasza historia jest dowodem na to, że jedna decyzja — podjęta w odpowiednim momencie — potrafi w sposób spektakularny odmienić czyjeś życie.

Z całego serca dziękujemy trenerowi Adamowi Majsterkowi za to, że przyjął Alicję pod swoje skrzydła, uwierzył w nią i poprowadził drogą zwycięstw — nie tylko sportowych, ale i życiowych.

Z tego miejsca pragnę również ogromnie podziękować sponsorowi mojej córki, Pawłowi Wawrzynowskiemu, prowadzącemu firmę SABRE OKNA I DRZWI, który obdarzył ją zaufaniem i wspiera finansowo każdorazowo, gdy Majster Team organizuje kolejne wyjazdy. Dziękuję z całego serca.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo