Grabowska: To mój pierwszy raz! Woda była zimna, ale polecam każdemu. Morsowanie jest super

Opublikowano:
Autor:

Grabowska: To mój pierwszy raz! Woda była zimna, ale polecam każdemu. Morsowanie jest super - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Z DĘBLINAW minioną sobotę na Wyspie Wisła w Stężycy odbyło się oficjalne rozpoczęcie sezonu morsowego. Nad starorzecze Wisły przybyły Morsy z całej okolicy, by wspólnie wejść do lodowatej wody i rozpocząć sezon pełen zdrowotnych wyzwań i endorfinowych doznań.
reklama

Wśród uczestników znalazła się Małgorzata Grabowska z Dęblina, która tego dnia po raz pierwszy zdecydowała się na morsowanie.

ROZMOWA Z Małgorzatą Grabowską, która po raz pierwszy weszła do zimnej wody
Woda była zimna, ale polecam każdemu. Morsowanie jest super
Pani Małgorzato, dlaczego pani weszła do wody?
- Mąż Hubert morsuje od lat, a ja zawsze przyglądałam się z boku i podziwiałam ich wytrwałość. W tym roku postanowiłam spróbować sama, bo chciałam przekonać się, co tak naprawdę daje to doświadczenie. Chciałam sprawdzić swoje możliwości i poczuć tę niesamowitą adrenalinę, która towarzyszy każdemu wejściu do zimnej wody.

Jak długo nosiła się pani z tym zamiarem?
- Myślę, że zbierałam się do tego nawet kilka lat. Z jednej strony chciałam spróbować, ale z drugiej zawsze pojawiał się strach przed zimnem. W końcu jednak postanowiłam, że jeśli nie teraz, to nigdy się nie odważę.

reklama

Ile czasu była pani w wodzie?
- Siedem minut. Choć początkowo wydawało się to niemożliwe, z każdą chwilą czułam, jak moje ciało przyzwyczaja się do temperatury, a głowa uwalnia się od codziennych myśli. To była naprawdę wyjątkowa chwila.

Jakie wrażenia?
- Endorfiny ogromne! Po wyjściu z wody poczułam niesamowitą lekkość i radość. Poza tym wiem, że morsowanie ma niezaprzeczalne korzyści zdrowotne: poprawia krążenie, wzmacnia odporność i dodaje energii na cały dzień. Czuję, że to doświadczenie pozytywnie wpływa nie tylko na ciało, ale i na psychikę.

Będą kolejne wejścia?
- Tak, zdecydowanie! To dopiero początek mojej przygody z morsowaniem. Już teraz myślę o kolejnych weekendach i o tym, jak mogę stopniowo wydłużać czas spędzony w wodzie. Nie mogę się doczekać kolejnych spotkań z innymi morsami.

reklama

Woda była zimna?
- Dla mnie bardzo zimna! Na początku trudno było nawet oddychać, ale miałam wokół cudowne wsparcie doświadczonych morsów. Dzięki ich wskazówkom i obecności poczułam się bezpiecznie, a strach szybko zmienił się w ekscytację i poczucie zwycięstwa nad własnymi ograniczeniami.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo