Adrian Kurek i spółka obdarowali dzieci z Domu Dziecka (zdjęcia)

W paczkach znalazły się zabawki, artykuły szkolne, słodycze oraz produkty potrzebne do codziennego życia. Jak podkreśla Adrian Kurek, inicjatywa ta nie powstałaby bez wsparcia lokalnej społeczności. - Zbiórka wśród znajomych, kolegów i koleżanek, którzy chcą i lubią pomagać. Zawsze możemy na nich liczyć - mówi Kurek.

Dary wypełniły cały samochód, co świadczy o zaangażowaniu osób z Dęblina, Ryk, Zalesia i okolic. - Dzieci od lat wiedzą, że mamy się zjawić. Czekają na nas. To naprawdę piękne uczucie - dodaje Kurek, podkreślając znaczenie tradycji w przekazywaniu pomocy najmłodszym.

Wielokrotna akcja Adriana Kurka i jego współpracowników stała się już symbolem solidarności i wsparcia dla lokalnej społeczności. - Lubię pomagać. Zobaczyć uśmiech dziecka, które ma ciężko w życiu, to coś, czego nie da się opisać - podkreśla Kurek, opisując radość, jaką daje obdarowywanie potrzebujących.

Wydarzenie nie tylko wypełnia potrzeby materialne dzieci, ale także buduje więź i poczucie bezpieczeństwa. Dzieci z Domu Dziecka w Adamowie mogą liczyć na regularne wsparcie darczyńców, a wspólne przygotowanie paczek stało się okazją do integracji społeczności lokalnej.

Adrian Kurek podkreśla, że każda wizyta w Domu Dziecka jest wyjątkowa. - Nie chodzi tylko o paczki. Chodzi o to, żeby pokazać dzieciom, że są ważne, że ktoś o nich pamięta - mówi.

Akcja pokazuje, że nawet niewielka inicjatywa lokalna może mieć ogromny wpływ na życie dzieci. Radość najmłodszych i wdzięczność opiekunów sprawiają, że wolontariusze z Dęblina już planują kolejne wizyty i zbiórki.

Adrian Kurek, który od lat koordynuje akcję, zaznacza, że sukces inicjatywy jest możliwy dzięki współpracy całego zespołu. - To, co robimy, nie byłoby możliwe bez ludzi, którzy chcą pomagać i dzielą się tym, co mają. Każda paczka to efekt wspólnej pracy i serca - podsumowuje.