Jak ustalili policjanci, pokrzywdzony kilka miesięcy temu zdecydował się na inwestycję za pośrednictwem firmy, która reklamowała się w internecie, wykorzystując wizerunek rzekomego profesora z USA. Za pomocą komunikatora mężczyzna otrzymywał kody autoryzacyjne i obserwował rosnące zyski na ekranie aplikacji. Szybko jednak stracił dostęp do swojego konta i nie mógł wypłacić żadnych środków.
- Początkowo inwestycja wyglądała bardzo wiarygodnie. Na ekranie widoczne były wykresy i rosnące zyski, co wzbudzało zaufanie. Niestety, z czasem kontakt z rzekomymi doradcami się urwał, a mężczyzna utracił dostęp do pieniędzy - informuje asp. szt. Łukasz Filipek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Rykach.
Pokrzywdzony obawia się również, że jego dane osobowe mogły zostać przejęte przez oszustów. W ramach tzw. weryfikacji tożsamości przesłał bowiem zdjęcie swojego dowodu osobistego. Sprawę zgłosił na Policję.
Mechanizm oszustwa - klasyczna piramida finansowa
Tego typu oszustwa działają w oparciu o schemat piramidy finansowej, często ukrytej pod pozorem handlu kryptowalutami. Organizatorzy posługują się atrakcyjnymi hasłami reklamowymi i tworzą wizerunek wiarygodnych instytucji finansowych.
W sieci publikowane są zdjęcia rzekomo zadowolonych inwestorów, a uczestnikom obiecuje się nawet 1,8% zysku dziennie i szybki zwrot inwestycji - często już po 35 dniach. Dodatkowe profity miały trafiać do osób, które pozyskiwały kolejnych inwestorów. W rzeczywistości środki wpłacane przez nowych uczestników służą jedynie do wypłat dla wcześniejszych i dla organizatorów systemu.
- Gdy napływ nowych wpłat się kończy, oszuści znikają z sieci, a platforma inwestycyjna przestaje działać. Osoby, które uwierzyły w reklamy, zostają bez pieniędzy i często także bez swoich danych osobowych - ostrzega asp. szt. Łukasz Filipek.
Apel Policji
Policja przypomina, aby zachować szczególną ostrożność wobec ofert inwestycyjnych, które obiecują szybki i pewny zysk.
- Nie instalujmy aplikacji z nieznanych źródeł i nie klikajmy w linki otrzymane w wiadomościach. Nie przekazujmy zdjęć dokumentów ani danych logowania osobom poznanym w internecie. Wiarygodność firm inwestycyjnych można zawsze sprawdzić w rejestrze Komisji Nadzoru Finansowego - podkreśla rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Rykach.
Funkcjonariusze przypominają też, że każdy, kto padł ofiarą podobnego oszustwa, powinien jak najszybciej skontaktować się z Policją. W przypadku udostępnienia danych osobowych warto również zastrzec numer PESEL i rozważyć wymianę dokumentu tożsamości.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.