Zgłoszenie okazało się fałszywe, a jego autor 38-letni mieszkaniec powiatu tarnobrzeskiego został zatrzymany i decyzją sądu trafił do tymczasowego aresztu na trzy miesiące.
Zawiadomienie wpłynęło telefonicznie do dyżurnego Komendy Straży Ochrony Kolei. Po przekazaniu informacji rozmówca natychmiast się rozłączył. Sprawa została niezwłocznie przekazana do właściwych służb, w tym funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Rykach.
- Na miejsce skierowano wszystkie niezbędne służby. Dokładnie sprawdzono dworzec, tory oraz infrastrukturę kolejową. W działaniach uczestniczyli również policjanci z rozpoznania minersko-pirotechnicznego - informuje aspirant Łukasz Filipek, rzecznik prasowy KPP Ryki.
Podczas szeroko zakrojonych działań nie ujawniono żadnych niebezpiecznych przedmiotów ani osób. Szybko stało się jasne, że zgłoszenie było fałszywe. Równolegle policjanci prowadzili czynności mające na celu ustalenie autora telefonu. W toku pracy operacyjnej wytypowano 38-letniego mieszkańca powiatu tarnobrzeskiego, który został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie.
Mężczyzna usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa z art. 224a § 1 Kodeksu karnego, dotyczący wywołania fałszywego alarmu. Na wniosek prokuratora sąd zdecydował o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
- Przypominamy, że wywołanie fałszywego alarmu jest poważnym przestępstwem i grozi za nie kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Każde takie zgłoszenie angażuje znaczne siły i środki służb, które w tym czasie mogą być potrzebne osobom realnie zagrożonym - podkreśla aspirant Łukasz Filipek.
fot. KPP Ryki
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.