Spotkanie rozpoczęło się od błędu w rozegraniu gospodarzy. – Mecz zaczęliśmy od szybkiej straty bramki. Podczas budowania akcji Arkadiusz Gil zagrał za lekką piłkę do Daniela Filiksa. Napastnik przeciął podanie i wygrał pojedynek sam na sam z Grzegorzem Grzebalskim, strzelając na 0:1 – relacjonuje Mateusz Markowski, 20-letni napastnik Mazowsza, który ma już na koncie 10 bramek w tym sezonie.
Na odpowiedź Mazowsza nie trzeba było długo czekać. – Szybko ruszyliśmy z odpowiedzią. Krzysztof Bednarczyk prowadził piłkę przy linii, został sfaulowany, ale utrzymał się na nogach i dośrodkował. Obrońca źle przyjął piłkę, ja wykorzystałem jego błąd i z pierwszej piłki strzeliłem w długi róg – 1:1 – mówi Markowski.
Kwadrans później Markowski podwyższył wynik na 2:1, popisując się efektownym uderzeniem po wyrzucie z autu. – Mieliśmy aut na połowie przeciwnika. Patryk Zimny wrzucił piłkę do mnie, przyjąłem w kierunku bramki i uderzyłem z okolic pola karnego. Piłka kozłowała i wpadła do bramki, odbijając się od słupka – wspomina napastnik.
Po przerwie sytuacja Mazowsza się skomplikowała. W 55. minucie Konrad Kajka obejrzał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko, zostawiając kolegów w dziesiątkę. Mimo to gospodarze długo utrzymywali korzystny wynik. – W osłabieniu próbowaliśmy dowieźć zwycięstwo do końca, ale w doliczonym czasie przeciwnicy dośrodkowali i padła bramka na 2:2 – podsumowuje rozczarowany Markowski.
Mazowsze Stężyca – Serokomla Janowiec 2:2 (2:1)
Bramki: Markowski 15`, 33` – Kuś 7`, P. Dusiński 90+2`.
Mazowsze: Grzebalski – Filiks, Gil, Capała, Filipek (70` Pasturczak), Kajka, Marczak (73` Red), Markowski, Zimny (63` Tomaszewski), Bednarczyk (66` Szewczyk), Sitkiewicz.
Czerwona kartka: Kajka 55`, za dwie żółte kartki
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.