Inicjatorem spotkania był Komitet Protestacyjny, którego celem było przedstawienie obaw i postulatów przeciwko tej inwestycji przy ulicy Janiszewskiej 70.
- Jest to jeden z najważniejszych tematów ostatnich lat dla Ryk, który niesie ze sobą wiele zagrożeń: środowiskowych, komfortu życia, zdrowia, przyszłych inwestycji na naszym terenie, zagrożeń związanych z budownictwem mieszkaniowym - powiedział prowadzący wydarzenie członek komitetu Michał Kaczanowski.
Weronika Miłosz przedstawiła argumenty przeciwko budowie sortowni. W pierwszej kolejności wymieniła odległość planowanej inwestycji od zabudowań. Powołała się na raport przygotowanym na zlecenie Ministerstwa Klimatu i Środowiska w 2020 roku, w którym jest napisane "w odniesieniu do obiektów gospodarki komunalnej, obiektów gospodarki odpadami oraz oczyszczalni ścieków raportuję się, iż należy przyjąć minimalną odległość od zabudowań mieszkalnych 1500 metrów".
Porównali ceny - to się nie opłaca?
Kolejnym punktem była ilość przetwarzanych odpadów.
- W początkowym etapie firma zamierza przerabiać od 60-do 80 ton. Zakładając minimalną wartość, to jest 20 razy więcej, niż sama nasza gmina przyjmuje. Co za tym idzie, staniemy się wysypiskiem śmieci dla całego województwa - mówiła.
W swoim wystąpieniu podniosła również argument wzmożonego ruchu, jaki będzie w mieście, hałasu, niszczenia infrastruktury drogowej i zagrożeń środowiskowych.
- Inwestycja w sortownie nigdy nie da nam gwarancji niskich cen za śmieci - dodała Weronika Miłosz, podając ceny za odpady z kilku miejscowości, gdzie sortownie są i gdzie ich nie ma. - Wcale nie jest tak, że mieszkańcy mają tańsze śmieci w miastach, gdzie sortownie są - mówiła podkreślając, że podpisanie umowy z zagraniczną firmą spowoduje, że nie będzie kontroli nad spółką.
- Żadna reklama nie przekona nas do tego, żebyśmy nie mieli obaw - dodała.
Są oferty od innych firm
Do argumentów i pytań od mieszkańców odniósł się burmistrz.
- Droga do podjęcia decyzji jest daleka. Ostateczną decyzję podejmiemy wtedy, kiedy będziemy pewni na sto procent i uzyskamy odpowiedzi na wszystkie wątpliwości i pytania, łącznie z tymi, o których państwo mówicie - podkreślił na wstępie i przypominał historię kontaktu z firmą Sireco.
Obecna sytuacja w Rykach wywołała reakcję firm zajmujących się gospodarką odpadami z okolicy.
- Mam propozycję współpracy z firmą Ekolider z Garwolina, natomiast wpłynie również propozycja współpracy z Zakładu Usług Komunalnych w Puławach - poinformował włodarz.
Odparł również argument, że sortowania nie daje gwarancji niższych cen, mówiąc, że odbiór odpadów w Myśliborzu jest o 600-700 zł za tonę mniejszy niż w Puławach, gdzie obecnie gmina Ryki oddaje śmieci. Burmistrz powiedział, że nie wyklucza współpracy z innymi firmami.
- Propozycja Ekolidera polega na tym, żeby wygasić, zrekultywować wysypisko - powiedział Żaczek, po czym rozległy się brawa. - Wygaszenie wysypiska w Rykach to jest nieszczęście - dodał tłumacząc, że dzięki wysypisku gmina jest niezależna.
Dążą do zwiększenia rzędnych wysypiska
Głos zabrali również radni z Gminnego Porozumienia Samorządowego, przedstawiając swoje stanowisko, czyli sprzeciw co do tej inwestycji we wskazanym miejscu.
Burmistrz poinformował również, że zostało złożone pismo do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie o wyrażenie zgody na zwiększenie tonażu wysypiska, aby mogło przyjmować więcej śmieci.
- Wysypisko zostało wyczerpane, co do objętości. Zwróciłem się o decyzję, żeby jeszcze te rzędne podnieść i dążyć do wyczerpania niecki i rekultywacji - powiedział prezes PGKiM Tomasz Pośpiech, dodając, że czekają na odpowiedź.
Co dalej z planami budowy sortowni śmieci? Będziemy do tego tematu wracać.
Wiadomość, którą otrzymaliśmy od Firmy Ekolider na zapytanie dotyczące oferty złożonej gminie Ryki odnośnie rekultywacji wysypiska przy ulicy Janiszewskiej 70 w Rykach:
Oczywiście potwierdzamy fakt dostarczenia takiej propozycji do Urzędu Gminy w Rykach. Firma Ekolider razem z firmą KOM-EKO S.A. złożyło propozycję dotyczącą rekultywacji składowiska, jako konsorcjum firm mamy doświadczenie w tego typu realizacjach. Dotychczas nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi ze strony urzędu.
Zgodnie z pismem, które złożyliśmy, oferujemy bezpłatną rekultywację, która zakłada wprowadzenie naturalnych procesów oczyszczania gleby i wód gruntowych, nasadzenie roślinności, która będzie skutecznie oczyszczać teren oraz przywracać jego naturalną funkcję ekologiczną oraz kontrolę jakości powietrza i gleby po zakończeniu prac rekultywacyjnych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.